Warunki handlowe
Narzędzia
Teoretycznie tydzień powinien zacząć się od poważnej refleksji na temat tego, czego można oczekiwać od Systemu Rezerwy Federalnej, a także od przygotowań do zbliżającego się spotkania Federalnego Komitetu Operacji na otwartym rynku w środę. Jednak na sytuację wpłynął Brexit. Podczas gdy cały świat dyskutował o ataku na saudyjskie koncerny naftowe, Boris Johnson poprosił Jean-Claude'a Junckera o poprawki do umowy o "rozwodzie", które mogłyby uspokoić parlament brytyjski. Wyniki tego spotkania najlepiej charakteryzuje oficjalny komunikat prasowy Komisji Europejskiej, którego tekst lepiej zacytować w całości. "Przewodniczący Juncker przypomniał, że Wielka Brytania jest odpowiedzialna za zaproponowanie funkcjonalnych rozwiązań zgodnych z umową o wyjściu. Przewodniczący Juncker podkreślił gotowość Komisji Europejskiej wyjaśnić, czy takie propozycje odpowiadają mechanizmom ochronnym. Na razie nie otrzymano żadnej podobnej propozycji." Mówiąc w prosty sposób, okaże się, że sama Europa nie zamierza wprowadzać żadnych zmian do umowy, którą brytyjski parlament już trzykrotnie odrzucił. Ponadto wszelkie propozycje Zjednoczonego Królestwa nie powinny zmieniać treści obowiązującej umowy. Co najważniejsze, Irlandia Północna powinna nadal pozostać na rynku europejskim. Ale właśnie to nie odpowiada Wielkiej Brytanii. I chociaż Europa wielokrotnie przysięgała, że jak tylko Brexit zostanie zakończony, natychmiast zaangażują się w dyskusję na temat kwestii handlowych i gospodarczych, których ogólnie nie ma w tekście proponowanego porozumienia. Problem polega na tym, że brytyjscy politycy nie zamierzają kupować kota w worku. Po prostu doskonale wiedzą, ile warte są takie obietnice, ponieważ w latach Imperium Brytyjskiego sami zmusili całe kontynenty do przyjęcia umów, obiecując później, że podpiszą z nimi niewiarygodnie korzystne umowy. W ten sposób Imperium Brytyjskie stało się kiedyś najbogatszym na świecie. Potem po prostu zapominali o swoich obietnicach. Tak więc wyniki tego spotkania nie pozostawiają Wielkiej Brytanii innego wyjścia niż głośne trzaskanie drzwiami i opuszczenie Unii Europejskiej bez porozumienia. I nie ważne, kto będzie kierował rządem. Krótko mówiąc, nieuregulowany Brexit znów stał się trochę bardziej realny.
Oczywiście całe to zamieszanie poważnie zaniepokoiło inwestorów, a wspólna europejska waluta wraz z funtem spadła. Jednak nowy reichsmark jest nieco bardziej aktywny. Chodzi tu akurat o ataku na przedsiębiorstwa naftowe w Arabii Saudyjskiej, za które odpowiedzialni byli jemeńscy husyci. Ale Stany Zjednoczone obrazili tak szanowanych ludzi, ponieważ uznali Iran za winnego. Oczywiste jest, że po takich oskarżeniach zostaną podjęte konkretne kroki w celu ukarania strony winnej, a przede wszystkim kolejne sankcje. Pierwszą rzeczą, jaka przychodzi mi na myśl, są nowe ograniczenia dla przemysłu naftowego w Islamskiej Republice, gdzie szeroko reprezentowane są koncerny naftowe z Europy. Zwłaszcza z Francji. Co więcej, Europa aktywnie kupuje ropę od Iranu, a jeśli Stany Zjednoczone wprowadzą całkowity zakaz sprzedaży irańskiej ropy, Stary Świat poniesie największe straty finansowe. Co więcej, zagraża to nawet niedoborowi energii na rynku europejskim. Inwestorzy zaczęli uwzględniać ryzyko obliczając wartość wspólnej europejskiej waluty.Spotkanie Federalnego Komitetu Operacji na otwartym rynku odbędzie się jutro, więc inwestorzy mają bardzo mało czasu na przygotowanie się na tak ważne wydarzenie. Dość często, w oczekiwaniu na takie wydarzenia, kwotowania idą w przeciwnym kierunku niż oczekiwano, a jeśli spodziewają się złagodzenia polityki pieniężnej, co powinno negatywnie wpłynąć na koszt portretów zmarłych prezydentów, to przed ogłoszeniem decyzji dolar się umocni. Jednak oczekiwanie na tak duże wydarzenie, przynajmniej na chwilę, otwiera oczy na rzeczywistość. Polityka i szum schodzą na drugi plan, a inwestorzy zaczynają uważnie przyglądać się statystykom makroekonomicznym. Dzisiaj wszyscy się dowiedzą o stanie rzeczy w amerykańskim przemyśle, który nie jest w najlepszym stanie. Produkcja przemysłowa rośnie jedynie o 0,5%, a tempo wzrostu może spowolnić do 0,2%. Warto uznać, że jest to po prostu znakomity wynik dla kraju, który skromnie nazywa siebie największą potęgą na świecie. Dane dotyczące przemysłu mogą więc nieco uspokoić spekulantów, a rynek może spowolnić.
Tempo wzrostu produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych:
Para walutowa euro/dolar w fazie ruchu impulsowego powróciła do poziomu psychologicznego 1,1000, co spowodowało stagnację. Prawdopodobna jest przejściowa fluktuacja amplitudy w granicach 1.0985/1.1025, w której proces stagnacji może trwać do jutra.
Para walutowa GBP/USD po ruchu impulsowym w ubiegły piątek osiągnęła poziom 1,2500, gdzie nastąpiło spowolnienie, a cofnięcie. Prawdopodobnie można założyć, że proces ożywienia może nadal utrzymywać się na rynku, zwracając kwotowanie w kierunku wcześniejszego poziomu 1,2350.
Dzięki analizom InstaForex zawsze będziesz na bieżące z trendami rynkowymi! Zarejestruj się w InstaForex i uzyskaj dostęp do jeszcze większej liczby bezpłatnych usług dla zyskownego handlu.